Każdy amator zimowego szaleństwa z pewnością wie, że nie jest to sport tani. Pierwszą i największą inwestycją będzie zakup sprzętu, a konkretniej mówiąc samych nart. Może być to wydatek nawet kilku tysięcy złotych. Można próbować ograniczać koszty, np. kupując narty unisex do współdzielenia wśród rodzeństwa. Ich duży wybór można sprawdzić na https://contingent.pl.
Mimo wszystko jednak jest to dużo pieniędzy, dlatego aby sprzęt służył nam przez lata, trzeba o niego dbać. Jak? O tym poniżej.
Absolutną podstawą dbania o narty jest profesjonalnie smarowanie minimum raz na sezon. Jest to niewielki wydatek, a da naszym nartom odpowiedni poślizg i sprawi, że nie będą się one rysować trąc o podłoże. Jazda na dobrze nasmarowanym nartach jest przyjemniejsza, a narty zużywają się znacznie wolniej.
Wiele osób traktuje wjazd na wyciągu orczykowym jako chwilę na reset i zagubienie się we własnych myślach. Jest to na pewno bardzo oczyszczające dla umysłu, ale raczej nie dla nart! Szczególnie początkujący powinni się pilnować i starać się trzymać nogi w pewnej odległości od siebie, tak by nie najeżdżać jedną nartą na drugą. Może to przysporzyć na początku trochę kłopotów, ale lepsze to niż szpecące i niemożliwe do usunięcie rysy na nartach.
Ostatni punkt może wydawać się trochę śmieszny, ale dla dobra naszych nart powinniśmy jeździć wyłącznie po dobrze przygotowanych stokach. Jeśli właściciel oszczędza na ratraku, a zbocze pokryte jest lodowymi bryłami, szybko zobaczymy przykre tego skutki na naszych nartach. Podobnie pod koniec sezonu, należy unikać cienkiej warstwy śniegu, z widoczną przez niego trawą.