Ładna i zadbana sylwetka jest marzeniem wielu z nas. Aby osiągnąć swój wymarzony cel, często stosujemy różne diety, a dodatkowo podejmujemy aktywność fizyczną. Czasem jednak, mimo tych kroków, efektów brak, a my łatwo się poddajemy. Jest to wynikiem braku deficytu kalorycznego, który w głównej mierze decyduje o tym, czy tracimy na wadze.
Deficyt kaloryczny jest niczym innym, jak ilością kalorii dostarczanych naszemu organizmowi w ciągu dnia, potrzebnych do spalania tkanki tłuszczowej. Jego utrzymanie polega na tym, że musimy spożywać mniej kalorii, niż nasze ciało potrzebuje w ciągu doby. Deficyt powinien mieścić się w granicach 200 – 500 kalorii od dziennego zapotrzebowania, które uwzględnia nie tylko nasz ruch, ale także podstawowe funkcje życiowe, takie jak chodzenie, oddychanie, czy pracę wszystkich narządów. Warto przy tym podkreślić, że nie powinien on być także zbyt duży, ponieważ nasz organizm zacznie magazynować energię, a nie ją spalać. To częsty błąd, który znacząco wpływa na utratę kilogramów i sprawia, że mimo wysiłków waga nie będzie spadać.
Aby wyliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne, można skorzystać z dostępnych w internecie kalkulatorów, które opierają się na specjalnie opracowanych wzorach. W tej sytuacji będziemy potrzebować takich informacji jak wiek, wzrost, waga, a także poziom aktywności fizycznej. Współczynnik PAL nie tak łatwo jest ustalić, ponieważ trzeba tutaj wziąć pod uwagę nie tylko przemieszczanie się, czy wykonywanie codziennych obowiązków, ale także treningi. Możemy obliczyć także ilość spalanych podczas ćwiczeń kalorii dzięki kalkulatorowi dostępnemu na stronie http://mindyourbody.pl/kalkulatory/spalone-kalorie/. Takie rozwiązanie pozwoli nam precyzyjnie określić intensywność ćwiczeń, dzięki czemu zdecydowanie łatwiej będzie nam oszacować nasze codzienne zapotrzebowanie, a co za tym idzie, także i deficyt kaloryczny.